Pamiątka porodu, która zostaje na całe życie

by - maja 23, 2020

Pamiątka porodu  

     Każda historia ciąży i porodu jest piękna, każda jest wyjątkowa. Kryje za sobą dużo stresu, obaw, ale przede wszystkim wspomnienia, które warto pielęgnować. O moim porodzie opowiedziałam Wam w poście pt.: „Z kim rodzic?”, a teraz chciałabym się z Wami podzielić pamiątkami z porodu, które będą towarzyszyć mi do końca życia.
     Antosiek przyszedł na świat poprzez cesarskie cięcie. Takiego rozwiązania nie planowałam, nie chciałam, nie przygotowałam też męża na taką ewentualność. W takich chwilach liczy się jednak tylko zdrowie i życie dziecka.

poród ciąża

     Czy mąż już wtedy to wiedział...?

    Dawno temu, podczas rozmów z kuzynką, pamiętam jak to ona pochwaliła się swoją historią porodu i prezentem od męża, złotym pierścionkiem. To był wspaniały dowód miłości i wdzięczności, który kobieta może otrzymać od ojca swojego dziecka. Wtedy pomyślałam tylko jedno.... Jeśli urodzę kiedyś mojemu E maleństwo, również chciałabym COŚ otrzymać, coś co byłoby wspomnieniem tej pięknej chwili, jaka jest przyjście na świat naszego wspólnego dziecka.

    To co otrzymałam, przerosło moje najśmielsze oczekiwania  

     Antoś urodził się o godzinie 21.17, następnego dnia rano mąż odwiedził  nas w szpitalu z pięknym bukietem czerwonych róż (żałuję, że nie zrobiłam fotki na pamiątkę, bo to były najpiękniejsze kwiaty, które kiedykolwiek dostałam, nie tylko od męża 😁. Niestety nie mogłam nacieszyć się długo ich widokiem, gdyż w skierniewickim szpitalu takie gadżety są zabronione. Po powrocie do domu czekała na mnie jeszcze dodatkowa niespodzianka!  
     "Za trud porodu oraz wspaniałego synka" - takie słowa wypowiedział mój mąż. Choć jest on baaaardzo oszczędny w wyrażaniu uczuć słowem i gestem, taki czyn kosztował nas wiele emocji. Dostałam przepiękną złotą bransoletkę z wygrawerowaną najwspanialszą datą, datą przyjścia na świat naszego ukochanego synka.     

cc   

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Moje ciało już inne ...

     Drugą pamiątką, o której chcę Wam opowiedzieć to mój brzuch i ślad po cesarskim cięciu. Moje ciało nigdy już nie będzie takie samo jak przed ciążą, przed porodem, pomimo dobrych genów i kosmetyków, które używałam przez ten okres pozwoliły uniknąć mi rozstępów.
Moje ciało, było miejscem gdzie przez 9 pięknych miesięcy biło drugie serduszko. Było domem, w którym rozwijał się mój synek, który teraz jest moim całym światem.
Moje ciało, na które teraz patrzę nie jest idealne, ta rozciągnięta skóra, te kilka centymetrów więcej w pasie, ta blizna po cesarskim cięciu. 
     Uczę się akceptować siebie i swoje ciało takim jakie jest. A wiesz dlaczego? Bo dało drugie życie, to najwspanialszy dar, to mój upragniony i wyczekany synek. Dziś minęły 16 miesięcy od kiedy Antosio jest z nami, w wolnym czasie pracuję nad swoim ciałem, choć jest trudno, mam nadzieję, że kiedyś będzie lepiej :)

poród cc

 A Ty masz pamiątkę porodu? Zachęcam do podzielenia się swoimi doświadczeniami.
   

Może Ci się spodobać

0 komentarze