NIE NOŚ, bo przyzwyczaisz !

by - lipca 07, 2019

Nie noś, bo przyzwyczaisz ...

     On ma chyba za dobrze! Pewnie każda z Was słyszała te dobre rady, czy to od mamy, teściowej czy innych członków rodziny. Pod moim adresem wiele razy padały te bzdury! Długo zwlekałam z napisaniem tego postu, ale czym synek jest starszy, tym bardziej utwierdza mnie w przekonaniu i słuszności o jego noszeniu, tuleniu o potrzebie bliskości i miłości. 
przyzwyczajenie płacz

 

Łono matki.

    Czy można przyzwyczaić noworodka do noszenia po urodzeniu?! Otóż nie, maluszek już w czasie ciąży jest bujany i kołysany, gdyż jest to jego naturalne środowisko, w którym rozwija się przez 9 miesięcy. Wody płodowe ruszają się w górę i w dół, gdy rusza się jego mama! Dziecko w naszym łonie czuje bliskość i ciepło, więc po przyjściu na ten obcy i zimny świat potrzebuje nas jeszcze bardziej.

 

Potrzeba bliskości, czułości i miłości.

     Potrzeba bliskości jest zaspokajana poprzez przytulanie i noszenie, a dodatkowo poczucie bezpieczeństwa dziecku daje bliski kontakt z rodzicem. Podczas kołysania rozwija się zmysł równowagi, a samo noszenie już wzmacnia układ nerwowy. W sytuacjach stresowych lubię być przytulana, redukuje to poziom stresu. Przytulajmy dużo i często nasze pociechy, aby wspomagać dodatkowo rozwój ich mózgu. 
dziecko potrzeba

     Naszego synka usypiam nosząc, bujając i dodatkowo nucąc mu kołysanki na rękach. Czy to na drzemkę w ciągu dnia, czy na nocne spanie. Uwielbiam to poczucie bliskości, ten kontakt skóra do skóry, usypiając trzyma mnie za palec u ręki. Czas choroby (Bąbelek miał 2,5 miesiąca), dla nas świeżo upieczonych rodziców był bardzo stresujący. Synuś potrzebował wtedy dodatkowo jeszcze więcej ciepła naszych objęć. Dotyk był dla niego bardzo ważny, uspokajający. 
miłość dziecko

Dziecko musi się wypłakać  

     Nie będąc jeszcze mamą, miałam już do czynienia z maluszkami. Od zawsze byłam i nadal jestem wrażliwa na cierpienie i płacz innych, a zwłaszcza tych najmniejszych i bezbronnych istot. Wyobraźcie sobie sytuację, przebywając w gronie rodziców, którzy układali małe jeszcze dziecko do snu, zostawiali je samo w ciemnym pokoju. Reakcja maleństwa - najpierw ciche kwilenie, później coraz głośniejszy płacz. I tekst rodziców - dziecko musi się wypłakać, nic mu nie będzie jak trochę popłacze. To mi, obcej osobie pękało serce na dźwięk płaczu i słów opiekunów. 
Płaczem dziecko informuje nas o różnych niedogodnościach np.: może być głodne, senne, odczuwać ból, a może dyskomfort, może być za zimno lub zbyt gorąco, może przeszkadza światło, może w ciągu dnia doświadczył za dużo bodźców, nie potrafi zasnąć w osamotnieniu, a może po prostu potrzebuje naszej obecności, naszego ciepłego głosu i uścisku dłoni ...

Owoc w przyszłości 

      Silną więź ze swoim dzieckiem budujemy od poczęcia do kilkunastu lat, nie odkładajmy tego na potem. Od najmłodszych lat zależy to, jakie relacje będziemy mieć z naszymi dziećmi w przyszłości. Będę się starała, aby nasz synek już jako dorosły i świadomy mężczyzna, wracał do nas z przywiązania, a nie z poczucia obowiązku. Więź tę tworzymy poprzez bliskość, więc nośmy i przytulajmy nasze dzieci tyle ile tego potrzebują, a na pewno zaowocuje to w przyszłości. Ile miłości i czułości okażemy dziecku, tyle otrzymamy na starość w zamian. 
miłość bliskość

Noszę, bo kocham 💗

A jakie jest Wasze zdanie na temat noszenia dziecka? Dajcie znać w komentarzu.

Może Ci się spodobać

0 komentarze